Miał zostać kupcem
Filip Romulus Neri, urodził się we Florencji 21 lipca 1515 roku, jako syn Franciszka i Lukrecji Mosciano. Był pogodnym dzieckiem, znanym ze swojego poczucia humoru. Po przedwczesnej śmierci matki i starszego brata, Filip w wieku 17 lat udał się do swojego stryja, aby przy nim uczyć się na kupca. Stryj był bezdzietny, więc Filip miał odziedziczyć jego znaczny majątek. Filip zapowiadał się na dobrego handlarza, bo od młodości potrafił zjednywać sobie ludzi, ale po krótkim pobycie u stryja zrezygnował z tego zawodu i przeprowadził się do Rzymu, gdzie rozpoczął studia filozoficzne i teologicznie. Prowadził życie modlitwy i umartwienia.
Stygmaty Ducha Świętego
W 1544 roku, w wigilię święta Zesłania Ducha Świętego, Filip modląc się w swoim ulubionym miejscu, tj. katakumbach św. Sebastiana, otrzymał stygmaty Ducha Świętego. Ognista kula wniknęła do jego serca wyłamując przy tym dwa żebra, rozszerzając klatkę piersiową po stronie serca. Uczucie palącego ognia było tak silne, że Filip rzucając się na ziemię krzyczał: „Dosyć Panie, dosyć, nie mogę znieść więcej”. Filip miał permanentnie podwyższą temperaturę ciała, odczuwał ciągłe uderzenia ciepła. W zimie sypiał przy szeroko otwartych oknach i chodził w rozpiętej sutannie. Jego serce biło w nienaturalnie szybkim tempie, przyśpieszało podczas sprawowania Eucharystii.
Apostoł Rzymu
Cztery lata później Filip założył towarzyszko religijne „Bractwo Trójcy Świętej’ w której obsługiwał pielgrzymów i chorych, którzy często potrzebowali pomocy nie tylko materialnej, ale i duchowej. Z tego powodu zaczęto nazywać go Apostołem Rzymu.
Kapłaństwo
Za namową swojego kierownika duchowego, Persiano Rosy, w wieku 36 lat przyjął świecenia kapłańskie. Zamieszkał w konwikcie św. Hieronima della Carità w centrum Rzymu, gdzie zrodził się pomysł Oratorium.
Nowe pomysły
Filip zauważył panujący niski poziom wiedzy religijnej. Pragnął on przekazać innym, że wiara może przejawiać się i być budowana na wielu płaszczyzna i taką wiarą może żyć każdy. Dlatego też organizował koncerty muzyczne oraz nabożeństwa, w czasie, których śpiewane były pieśni pochwalne, uwielbieniowe w formie dialogów. Filip zaczął gromadzić wokół siebie artystów, kupców, mieszczan, dzieci, kapłanów i zakonników. Zapraszał ich na wspólne modlitwy, dyskusje, konferencje. Oratorium było otwarte dla wszystkich, z czasem do świętego garneli ludzie chcący zostać jego uczniami, aby być bliżej Jezusa. Filip potrafił bawić się z dziećmi, a potem wszystkich zaganiać do kościoła. Uczył relacji z Bogiem, organizował koncerty pochwalne, miał świetne poczucie humoru, prowadził całkiem nowy styl duszpasterstwa, ciągnęła do niego elita duchowa Rzymu, a jego przyjaciółmi byli m. in.: św. Karol Boromeusz, św. Kamil de Lellis, św. Feliks z Cantalice, św. Jan Leonardi, św. Franciszek Salezy, św. Ignacy Loyola, oraz wielu innych. Założył świecką kongregację Oratorian oraz zgromadzenie księży oratorianów (Filipinów).
Święty humor
Poczucie humoru naszego świętego było powszechne znane i szanowane. Filip mawiał: „Humor jest rzeczą zbyt ważną, by go traktować niepoważnie”. Doskonale wiedział, że radość wypędza szatana, a ludzie mają upodabniać się do Boga, a on jest pełnią radości. Był pełen pokory, potrafił żebrać dla biednych, a gdy został spoliczkowany odpowiedział: „Ten policzek, to dla mnie, a teraz proszę cię, byś przekazał coś dla moich ubogich!”. Wszystko czynił z radością, pokazując nowe, pogodne oblicze Kościoła, w którym jest żywa wspólnota i modlitwa. Używał swojej żartobliwości z pomysłem, aby tym dotrzeć do ludzi, niejako skrócić dystans, mawiał „Smutny święty, to żaden święty”. Był znany z tego, że nakładał żartobliwe pokuty w formie zadań. Za życia wielu uznawało go za świętego, dlatego, aby ludzie nie traktowali go jak kogoś lepszego często ubierał się w dziwne stroje niekapłańskie, a nawet golił sobie pół twarzy i tak chodził po Rzymie.
Przeszkody
Nie wszystkim podobał się nowy styl duszpasterski, wielu oskarżało Filipa, uważając, że jego „nowinki” są niebezpieczne dla wiary. Krytykowano go, za spowiadanie na niepoświęconej ziemi, albo, że pozwala świeckim mówić o Piśmie Świętym. Doprowadziło to, do tego, że papież Paweł IV, zakazał mu działalności, zabroniono mu spowiadać i głosić Słowa. Jednak nie trwało to długo i kolejny papież odwołał zakazy. Później kilkukrotnie nawet dostawał propozycje zostania kardynałem, jednak za każdym razem odmawiał.
Charyzmatyk
Gdy Filip modlił się za kogoś wstawienniczo działy się liczne cuda, w tym wiele uzdrowień, a nawet wskrzeszenia umarłych. W czasie celebracji Eucharystii, jak i podczas modlitwy potrafił lewitować. Wnikał w dusze penitentów podczas spowiedzi, miał dar bilokacji. Śmierć i świętość Podając wcześniej swoją dokładną godzinę śmierci, zmarł wyczerpany pracą na rękach swych duchowych synów 26 maja 1595 r. w noc święta Bożego Ciała. Pomimo wprowadzonych surowszych reguł w procesie kanonizacyjnym, to Filip został beatyfikowany już 15 lat po śmierci przez papieża Pawła V, a 12 lat później przez papieża Grzegorza XV kanonizowany.
Św. Filip jest patronem m in. Rzymu, satyryków, radości, humoru, śmiechu, choroby kończyn, czy niepłodności u kobiet, a nawet kotów.